Czym jest SkinCycling, czyli metoda pielęgnacji cery z TikToka

Wybór kosmetyków na rynku jest ogromny, jednak kluczowe jest umiejętne ich łączenie ze sobą, w taki sposób aby składniki aktywne nie wchodziły ze sobą w reakcje lub nie neutralizowały swojego działania. Ale do teraz nie musicie się martwić, to nic skomplikowanego. Z pomocą przychodzi rutyna pielęgnacyjna #SkinCycling, która jest trendem na TikToku, zapoczątkowana przez amerykańskiego dermatologa ale obecnie jest polecana także przez wielu ekspertów w Polsce. W ostatnim czasie otrzymałam box z kosmetykami od Pure Beauty, który zawierał wszystkie produkty przeznaczone do tej pielęgnacji.Czym dokładnie jest #SkinCycling?

Metoda #SkinCycling to cykliczna rutyna pielęgnacyjna, która opiera się na używaniu różnorodnych kosmetyków, zawierających odpowiednie aktywne składniki dostosowane do potrzeb każdego dnia. Produkty dobrane są starannie, w taki sposób, aby nie zakłócać naturalnej bariery ochronnej skóry. Największe znaczenie ma tutaj pielęgnacja nocna, która składa się z czterech etapów (po jednym na wieczór).

Noc 1: Złuszczanie
Podstawą każdej pielęgnacji oraz początkiem rutyny pielęgnacyjnej jest złuszczenie. Ważne jest, aby produkt złuszczający posiadał aktywne składniki, najlepiej o niższym lub umiarkowanym stężeniu, szczególnie jeżeli dopiero rozpoczynacie przygodę z kwasami. Idealnie sprawdzi się czarne serum od Garnier Pure Active. Zawiera ono łagodne kwasy AHA i BHA oraz niacynamid, które złuszczają skórę, redukują niedoskonałości i łagodzą. Serum bardzo ładnie pachnie, szybko się wchłania, a pomimo swojego ciemnego koloru nie pozostawia śladów. Przy mojej przetłuszczającej się skórze sprawdza się wspaniale. Węgiel aktywny zawarty w składzie matuje i oczyszcza cerę, ten efekt jest właściwie już następnego dnia. Po kilku aplikacjach natomiast zauważyłam znaczne zwężenie porów oraz redukcję wydzielanie serum, to zapewne efekt niacynamidu w składzie. Serum sprawdzi się nie tylko przy przetłuszczającej się cerze jak moja, ale także przy skórze skłonnej do trądziku.  

Noc 2: Retinoidy
Drugi krok to retinoidy, które są odpowiedzialne na wygładzenie. Retinoidy zmniejszają widoczność nawet głębokich zmarszczek, przebarwień a także blizn potrądzikowych. W tym kroku sięgamy po serum L'Oreal Paris Revitalift Laser Pure Retinol. Stężenie 0,2% jest bezpieczne nawet na początku pielęgnacji a wystąpienie pieczenia i mrowienia, a także suchości skóry jest naturalne. W takiej sytuacji, po 15 minutach można nałożyć krem nawilżający. W moim przypadku takich efektów nie ma, bo mam już zbudowaną tolerancję na retinol ale obiecuję, że po kilku aplikacjach Wasza skóra też się przyzwyczai. Warto to zrobić także dla efektów, skóra po jego użyciu jest zupełnie inna w dotyku, zyskuje na elastyczności i napięciu, ale przede wszystkim serum wygładza. 
Noc 3 i 4: Regeneracja
Regeneracja to mój ulubiony etap pielęgnacji. Podczas nocnego odpoczynku skóra przechodzi najbardziej intensywny proces regeneracji, dlatego w tym czasie warto sięgnąć po serum i krem na noc, które są wzbogacone o ceramidy i/lub kwas hialuronowy. Idealnie w tym kroku sprawdzą się produkty Mixa Hyalurogel, które doskonale znam a ich skład opiera się na kwasie hialuronowym, który ma bardzo silne działanie nawilżające. Serum do skóry wrażliwej Mixa moja cera dosłownie pije i wchłania się błyskawicznie. Na serum nakładam nawilżający krem-maska na noc, również Mixa, który ma już bardziej treściwą konsystencję i pachnie jak dla mnie pięknie jaśminem. Po zastosowaniu tego duetu, w pierwszej chwili czuję ukojenie mojej cery, błyskawiczne nawilżenie i niwelowanie uczucia ściągnięcia skóry. Krem bardzo intensywnie odżywia skórę oraz odbudowują naruszoną w ciągu dnia barierę ochronną, redukuje także oznaki zmęczenia. O poranku skóra wygląda na wypoczętą, jest pełna blasku i elastyczna, uczucie komfortu skóry jest przywrócone. Jeżeli natomiast posiadacie skórę wrażliwą lub zwyczajnie czujecie, że potrzebujecie jeszcze odrobinę regeneracji, ten etap pielęgnacji można wydłużyć nawet o 3 kolejne noce. 

Każdego dnia rano
Podczas codzienne porannej pielęgnacji, przy stosowaniu kwasów i retinoidów niezbędna jest ochrona przeciwsłoneczna i antyoksydacja. Idealnie sprawdzi się tutaj serum na przebarwienia z witaminą C Garnier. Produkt posiada w składzie witaminę C w stężeniu 3,5%, która doskonale rozjaśnia cerę oraz redukuje przebarwienia. Mimo tak silnego działania nie wysusza cery, mam wręcz wrażenie, że ją nawilża. Zauważyłam też mniej wyprysków po jego stosowaniu, to zapewne działanie kwasu salicylowego, który również znajdziemy w składzie. Na serum nakładam krem z filtrem SPF 50 L'Oreal Paris Revitalift Clinical, który zawiera niskocząsteczkowy kwas hialuronowy. Pomimo tak wysokiej ochrony przezd UVA i UVB krem jest lekki, ma konsystencje mleczka, szybko się wchłania i nie bieli. Nie pozostawia też tłustego filmu i można na niego nakładać makijaż. 

Dzięki działaniu antyoksydantów i odpowiedniej ochronie SPF, nie tylko redukujemy istniejące przebarwienia, ale także zapobiegamy powstawaniu nowych.

Moja cera bardzo zyskała podczas stosowania metody #SkinCycling. Stała się rozjaśniona i promienna, wygląda na dużo zdrowszą. Drobne zmarszczki są mniej widoczne, generalnie skóra jest wygładzona, również jeżeli chodzi o krostki. Na mojej cerze pojawia się obecnie dużo mniej niedoskonałości a wszelkie drobne krostki zniknęły. To efekt działania złuszczenia i retinoidów. Jednocześnie, mimo tak silnej pielęgnacji, cera nadal jest nawilżona, nie łuszczy się i nie jest zaczerwieniona. Podczas pielęgnacji nie zauważyłam też żadnych działań niepożądanych, sumiennie nakładałam krem z SPF 50 więc nie ma mowy o żadnych przebarwieniach. Zalety #SkinCycling 

- zaledwie 6 produktów do kompleksowej pielęgnacji
- nie uszkadza bariery ochronnej skóry,
- odpowiednia pielęgnacja dla każdego,
- skutecznie odpowiada na potrzeby skóry. 



Komentarze