Phlov by Anna Lewandowska Very Superberry Koncentrat biorewitalizujący

 Oleje w pielęgnacji cery mieszanej to temat, który budzi wiele wątpliwości. Z jednej strony kuszą mnie obietnice nawilżenia, odżywienia i regeneracji, z drugiej – dobrze wiem, że źle dobrany olejek może sprawić, że moja skóra w strefie T zacznie się intensywnie błyszczeć. I właśnie dlatego Phlov Very Superberry od razu przykuł moją uwagę – to suchy olejek do twarzy, który ma się szybko wchłaniać, nie obciążać skóry i zapewniać intensywną regenerację. Brzmi jak idealne rozwiązanie! Sprawdziłam go na swojej mieszanej cerze – czy faktycznie działa tak, jak obiecuje marka?
Jednym z największych atutów tego olejku jest jego skład. Znajdują się tutaj starannie dobrane oleje i ekstrakty, które nie tylko odżywiają, ale też działają przeciwstarzeniowo i antyoksydacyjnie:

Skwalan z trzciny cukrowej – ultralekki emolient, który odbudowuje płaszcz hydrolipidowy skóry i poprawia jej elastyczność. Pomaga także składnikom aktywnym wnikać głębiej.
- Olej z pestek moreli – bogaty w kwasy tłuszczowe, witaminę A i E. Wspiera regenerację, wygładza i zapobiega przesuszeniu skóry.
- Olej arganowy – jeden z najbardziej cenionych olejów w kosmetyce, działa odmładzająco, odżywczo i nawilżająco.
- Eliksir z superowoców (acerola, rokitnik, żurawina, guarana, camu camu) – silnie rewitalizuje, dodaje skórze energii i chroni ją przed wolnymi rodnikami.
- C-Infusion – opatentowana forma witaminy C – stabilna i biodostępna, rozjaśnia przebarwienia, wyrównuje koloryt skóry i wspiera produkcję kolagenu.
Pierwsze, co zauważyłam, aplikując olejek to bardzo lekka formuła. W przeciwieństwie do wielu olejków, które długo pozostają na skórze i zostawiają tłusty film, ten faktycznie wchłania się błyskawicznie. Co więcej – nawet dłonie po aplikacji nie są tłuste! Konsystencja jest aksamitna, ale nie lepka, co sprawia, że aplikacja jest bardzo komfortowa. Zapach to świeże nuty cytryny, werbeny i słodkiej pomarańczy, które sprawiają, że stosowanie tego olejku to prawdziwa przyjemność.

Szklana, oszroniona buteleczka z pipetą wygląda elegancko i minimalistycznie. Pojemność to 15 ml więc mniej niż standardowe tego typu kosmetyki.
Przy mojej mieszanej skórze olejek stosuję tylko na noc i zawsze pod krem nawilżający. Moja cera po kilku godzinach zaczyna naturalnie produkować sebum i wtedy mam uczucie tłustej skóry, więc nie ryzykowałam aplikacji rano, zwłaszcza pod makijaż. Już po pierwszych użyciach skóra była bardziej miękka i nawilżona. Po dłuższym stosowaniu zauważyłam także, że cera wygląda bardziej promiennie, a koloryt jest wyrównany. Witamina C i ekstrakty z superowoców robią swoje. Skóra wygląda jakby zdrowiej. Bogaty skład doskonale odżywia skórę i wspiera jej regenerację. Doskonale sprawdza się po zabiegach kosmetycznych czy w momentach, gdy skóra jest przesuszona.

Co ważne olejk nie zapchał mojej skóry i nie spowodował wysypu niedoskonałości. Nie zauważyłam też zwiększonej produkcji sebum poza standardową pracą mojej skóry.
Plusy:
- lekka formuła, która szybko się wchłania,
- 'sucha' kosnstencja,
- brak tłustego filmu,
- nawilżenie skóry,
- odżywienie,
- dodaje blasku skórze,
- bogaty skład,
- piękny zapach,
- opakowanie z pipetą. 

Minusy:
- mała pojemność.

Cena 149 zł

Olejek pochodzi z pudełka z kosmetykami Pure Beauty edycja ROYALty#12