SOAP & FRIENDS wyszczuplający peeling do ciała Pomarańcza

 Zbliżając się do Świąt, każde okienko kalendarza adwentowego Pure Beauty przynosi ze sobą magiczne odkrycia. Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moim zachwytem nad produktem, który ukrywał się za numerem 14 - peelingiem do ciała o zapachach, które przywodzą na myśl magiczną atmosferę świątecznych przygotowań. Mam wrażenie, że im bliżej do świąt, tym kosmetyki z kalendarze są bardziej świąteczne. SOAP & FRIENDS wyszczuplający peeling do ciała Pomarańcza to prawdziwa uczta dla skóry, oparta na składnikach pochodzenia naturalnego. Bazę stanowi gruboziarnisty cukier brązowy i melasa, bogata w składniki mineralne oraz witaminy z grupy B. Dodatkowo, peeling wzbogacono o brązowe algi o działaniu drenującym i leczniczym w przypadku cellulitu, a także o zieloną glinkę, która ściąga, drenuje i skutecznie walczy z cellulitem. Oleje takie jak awokado, macadamia, jojoba, ze słodkich migdałów oraz masło shea dostarczają skórze optymalne odżywienie i nawilżenie. To prawdziwy rarytas dla skóry, złożony z naturalnych składników o udowodnionym działaniu. Konsystencja peelingu jest niezwykle przyjemna, a zapach, który unosi się po otwarciu opakowania jest idealny na zimowe dni i przypomina święta. Pomarańcza i nuta korzennych przypraw przywołuje wspomnienia świąt Bożego Narodzenia. Marka nie tylko dba o efektywność swoich produktów, ale również o to, aby korzystanie z nich dostarczało przyjemności i relaksu. Peeling ten nie tylko złuszcza, ale także wyszczupla i walczy z cellulitem, co czyni go kompleksowym rozwiązaniem dla skóry pozbawionej jędrności.  Nakładanie peelingu na lekko wilgotną skórę i masowanie problematycznych partii kolistymi ruchami to klucz do osiągnięcia najlepszych efektów. Zaleca się powtarzanie zabiegu 2-3 razy w tygodniu. Konsystencja peelingu jest gęsta, oleista i bardzo wydajna, co sprawia, że już niewielka ilość produktu wystarcza do wykonania peeling na różnych częściach ciała. Drobinki peelingu są duże i mają doskonałe właściwości złuszczające, świetnie usuwają martwy naskórek. Prawdę mówiąc, to całkiem ostry zdzierak. Po zastosowaniu peelingu skóra staje się jedwabiście gładka, miękka, i odżywiona. Skład bogaty w oleje sprawia, że poza złuszczeniem, peeling również doskonale odżywia i nawilża skórę, więc nie potrzebuje już nakładać balsamu do ciała, aczkolwiek producent to rekomenduje. Jeżeli chodzi o właściwości wyszczuplające, to raczej tego efektu nie widzę, ale z pewnością takie masaże z wykorzystaniem peelingu ujędrniają skórę.

Warto wspomnieć również o jego wydajności, użyłam już kilka razy i wciąż nie widzę zużycia, wystarczy na bardzo, bardzo długo. Jego jedyny  minus to opakowanie, mimo zabezpieczenia srebrną folią wycieka z pudełka. Ten peeling to więcej niż tylko kosmetyk – to doświadczenie dla zmysłów i efektywna pielęgnacja w jednym. W tym przedświątecznym okresie, kiedy każdy z nas zasługuje na chwilę relaksu, ten peeling stanowi idealny sposób na stworzenie domowego SPA. Odkrycie tego peelingu to jak odkrycie magicznego świątecznego prezentu dla mojej skóry.


Plusy:
- piękny zimowy zapach pomarańczy,
- bogaty skład,
- silne właściwości złuszczające,
- nawilżenie i odżywienie,
- pozostawia miękką i gładka skórę,
- bardzo wydajny.
 

Minusy:
- opakowanie przecieka.

Cena około 59,99 zł

Peeling pochodzi z kalendarza adwentowe Pure Beauty 

Komentarze