Bogate masło do ciała mango – Clochee
Kolejny, już mój ostatni produkt od Clochee. Moja kolekcja balsamów i maseł do ciała jest dość spora, ponieważ moja skóra jest bardzo sucha, trafiło tam też masło Clochee. Jest to Polska firma produkująca kosmetyki całkowicie ekologiczne z naturalnych składników. Zadbano nawet o to, żeby opakowanie było ekologiczne. Szary plastik nie przykuł mojej uwagi, wręcz przeciwnie, piękny nie jest ale wykonany z ekologicznego plastiki z domieszką d2w (podlega degradacji tlenem) co uważam za wielki plus. Clochee to kosmetyki naturalne i organiczne, do pielęgnacji twarzy i ciała, które są w 100% eko. Dodatkowo do kosmetyku dołączona była etykietka z filozofią marki oraz najważniejszym składem. Bardzo spodobała mi się filozofia tej marki ,,Nie odkładaj do jutra przyjemności, którą możesz mieć dzisiaj".
Konsystencja masła jest bardzo gęsta, przypomina prawdziwe masło o kolorze lekko żółtym. Zapach jest delikatny, słabo wyczuwalny, nie przypomina jednak mango ale pachnie ładnie i długo utrzymuje się na ciele. Przez swoją gęstą konsystencję jest bardzo wydajne a aplikacja łączy się z delikatnym masażem, ponieważ masło jest tak gęste. Dość szybko się wchłania ale po aplikacji na skórze zostaje cienki film, który osłania ją przez niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi.
Masło przyniosło
mojej skórze ukojenie. Jest ona bardzo sucha, dlatego muszę ją codziennie
nawilżać. Zawartość olejku jojoba dała mi maksymalne nawilżenie, skóra stała
się gładka, miękka w dotyku i elastyczna. Natomiast masło shea natłuściło
przesuszone miejsca na moim ciele, np. sucha skóra na łokciach jest teraz
gładka, miła w dotyku i mogę ją miło podziwiać. Działanie masła pozytywnie mnie
zaskoczyło. Moja skóra została nawilżona, zregenerowana i przestała być
szorstka. Polecam je wszystkim z tak przesuszoną skórą jak ja.
Plusy:
-kosmetyk
ekologiczny,
-nawilża,
-przynosi ukojenie
suchej skórze,
-pozostawia gładką i
miękką skórę,
-regeneruje,
-dobra konsystencja
-skóra stała się
elastyczna,
-wydajny,
-przyjemny zapach,
-ekologiczne
opakowanie.
Minusy:
-mały minus za szare opakowanie (ale ekologiczne!)
Cena ok. 64zł
mój ulubiony zapach :)
OdpowiedzUsuńoj Asiu a Ty znowu kusisz mnnie tym clochee
OdpowiedzUsuńBo na prawdę warto, wszystkie kosmetyki jakie miałam do tej pory sprawdziły się co jest ogromną rzadkością u mnie.
UsuńBardzo fajny produkt, a opakowanie mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńkusi mnie ta marka. masełko trochę za drogie. jaką ma pojemność?
OdpowiedzUsuń200mln ale warto bo bardzo wydajne :)
UsuńMyśłę, że plusy zdecydowanie przeważają nad minusami, bo nie liczy sie opakowanie, ale zawartość:)))
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój ostatni post:
http://alanja.blogspot.com/2015/02/parka-khaki-granatowe-dodatki-i.html
ciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńCudowne <3
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńpusta-szklanka.blogspot.com
Miałam próbki kremów z tej firmy, bardzo mi przypadły do gustu :)
OdpowiedzUsuńObserwuję, aby być na bieżąco.
ciekawy produkt:)
OdpowiedzUsuńFajny kosmetyk, ale jeśli miałabym wydać większą sumę na masło do ciała, wolałabym kupić to z The Body Shop;u :) Ale mimo wszystko wolałabym wydać te 60zł na coś innego ,bo nie jestem wymagająca co do takich kosmetyków ;) Pozdrawiam i zapraszam do siebie ! ♥ buziaki !:*
OdpowiedzUsuńKuszący kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńLepiej powiedz jak tam studia? : p Bo przez te pół roku chyba Cię nigdzie jeszcze nie przyuważyłam na wydziale. ; )
OdpowiedzUsuńrobertakaaa.blogspot.com : )
Pierwszy semestr zakończyłam z powodzeniem, sesja z wynikiem bardzo dobrym druga zapewne będzie trudniejsza i jeszcze dojdzie mój nieszczęsny angielski. A Tobie jak poszła sesja? W tym tłumie na wydziale to ciężko kogokolwiek znaleźć :D teraz będę miała zajęcia całe 5 dni w tygodniu to może będzie okazja :)
UsuńO matko, 5 dni w tygodniu, chyba bym się zapłakała, ja mam 3. ;p Kolejny semestr do przodu, więc jest okej, ja właśnie skończyłam angielski z czego się chyba najbardziej cieszę, teraz semestr przerwy i dopiero egzamin. ; )
UsuńTeż się przeraziłam ale jakoś muszę dać radę. Dla mnie ten semestr jest najgorszy właśnie przez angielski :D też tak pomyślałam o semestrze przerwy ale w sumie ciągle coś jest eseje, projekty itd
UsuńZainteresowałaś mnie tą firmą. Lubię naturalne składy. Niektóre firmy mają identyczne i droższe kosmetyki, a skład pozostawia wiele do życzenia. Mają dobry marketing i tyle.
OdpowiedzUsuńmango jest chyba trudnym zapachem do odtworzenia, w sumie nie spotkałam do tej pory chyba żadnego kosmetyku o takim zapachu :) to masło Clochee prezentuje się bardzo treściwie i jeśli faktycznie nawilża to super :)
OdpowiedzUsuńŚwietne masło, uwielbiam takie i pewnie zapach też jest piękny <3
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale z opisu brzmi swietnie i bardzo podoba mi sie włąśnie ekologdziczne opakowanie, tylko cena jak na produkt do ciała dla mnie zaporowa :)
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco. A do tego produkt polski :)) mhhh
OdpowiedzUsuńkusi to masełko, ogólnie produkty tej firmy są świetne
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę tę markę widzę że godna swojej ceny:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo mi się podobają te kosmetyki !
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo
Nie znałam tego produktu :)
OdpowiedzUsuńSuper blog :)
OdpowiedzUsuńbynunununus.blogspot.com zapraszam
Nie znam, ale wydaje się być ciekawe :)
OdpowiedzUsuńnice photos, I love your blog, I wait for mine! follow me and follow you back !!!
OdpowiedzUsuńMyślę,że zaopatrzę się w takie masełko .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://krainakobiety.blogspot.com/
Maselka są super a to bardzo ciekawe choć cena wysoka jak to bywa przy kosmetykach naturalnych :-)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt,musze spróbowac :)
OdpowiedzUsuńCena wysoka, ale ciekawa jestem tego produktu. :P
OdpowiedzUsuńMiałam, fajny jest ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
Bardzo mi się podoba produkt tej marki ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo
lubię wszelkie masełka do ciała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, correct-incorrect.blogspot.com
Ciekawy produkt, jednak ja nie mam problemu z przesuszoną skórą i wystarcza mi lekkie nawilżenie :)
OdpowiedzUsuńno cena trochę wysoka ale wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://sniadanielejdis.blogspot.com/
thanks for this post :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńwyglada ciekawie , kocham zapach mango :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie, ten produkt kusi :)
OdpowiedzUsuńMam prośbę. Kliknęłabyś może w link do CHOIES w TYM poście? Pozdrawiam serdecznie, dziękuję :)
Oj faktycznie bogate <3
OdpowiedzUsuńOj faktycznie bogate <3
OdpowiedzUsuńMiałam kilka próbek od Cloche, ale te zapachy mi kompletnie nie przypadły do gustu :(
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych :D
Usuńa mi sie to szare opakowanie pdoba:)
OdpowiedzUsuńciekawie się prezentuje ten produkt :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo, ale to bardzo kusi mnie ta marka własnie ze względu na naturalny skład oraz podejście ekologiczne :)
OdpowiedzUsuńProdukt wygląda na bardzo treściwy, myślę, ze bym się z nim polubiła.
Obserwuję.
Chetnie bym wyprobowala bo uwielbiam takie masełka , szkoda tylko że cena dość wysoka :)
OdpowiedzUsuńmialam, polecam :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do wspolnej obserwacji !
Oj cena nie dla mnie, nie lubię drogich produktów- zajrzyj do mnie na bloga, a zobaczysz że dobre kosmetyki nie muszą być drogie! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś też tak myślałam ale kosmetyki Clochee to prawdziwe cudeńka, warte właściwie każdej ceny :)
UsuńZ przyjemnością bym wypróbowała, ale ta cena...
OdpowiedzUsuńprodukt zapowiada sie bardzo ciekawie jednak jest troche drogi :)
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie zapraszam na nowy wpis na blogu
http://anita-turowska.blogspot.co.uk/2015/02/statystyki-bloga.html
Mango świetny zapach! Bardzo fajny opis produktu! Pierwszy raz widziałam ta markę ale eko produkty są super no i przede wszystkim mniej uczulają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam: www.homemade-stories.blogspot.be
Cieszę sie że polskie firmy kosmetyczne wreszcie wyrastają jak grzyby po deszczu i na prawde moga konkurować nawet z najwiekszymi
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuń