Nuxe Fraiche nawilżający krem 3w1

 W tym roku, w oczekiwaniu na święta, otwieram kalendarz adwentowy od Pure Beauty. W okienku numer 6 Mikołajkowym znalazł się dla mnie niezwykły kosmetyk - Nuxe Fraiche nawilżający krem 3w1. To produkty, które mogą pełnić rolę kremu nawilżającego, mleczka do demakijażu oraz maski nawilżającej. Jego wegańska formuła, oparta na 98% składników pochodzenia naturalnego, sprawia, że jest to produkt idealny dla miłośników minimalistycznej pielęgnacji.Nuxe Fraiche to prawdziwie premium kosmetyk, który zasługuje na uwagę. Jego formuła oparta jest na składnikach aktywnych naturalnego pochodzenia, takich jak mleczko oraz olej ze słodkich migdałów, ekstrakt z czerwonych alg i masło shea. Te składniki mają za zadanie otulić skórę delikatną powłoką, zapewniając natychmiastowe i długotrwałe nawilżenie. Co istotne, kosmetyk nie narusza delikatnego mikrobiomu skóry, co przekłada się na zdrową i pełną energii skórę. Czerwona alga, porównywana do kwasu hialuronowego, dostarcza nawilżenia nawet przez 48 godzin. Warto również podkreślić, że produkt nie zawiera zbędnych dodatków, a jego wegańska formuła z 98% składników naturalnych sprawia, że z pewnością przypadnie do gustu każdemu.

Sam proces aplikacji tego kremu to już przyjemność sama w sobie. Krem ma konsystencję, która sprawia, że łatwo się rozprowadza, jest bardzo treściwy. Po nałożeniu szybko się wchłania i zostawia delikatny film. Zapach to dla mnie połączenie cytryny i gliceryny, bardzo przyjemny. Opakowanie to elegancka, miękka, tubka, nie tylko prezentuje się pięknie, ale także jest praktyczna w użyciu. Tak jak wspomniałam na początku jest to produkt 3 w 1. Można go stosować jako nawilżający krem do twarzy, maska nawilżająca i  mleczko do demakijażu. Stosowany jako codzienny krem nawilżający, sprawia, że skóra odzyskuje komfort, miękkość i blask. Nawilżenie jest odczuwalne natychmiast, co sprawia, że produkt idealnie sprawdza się zarówno rano, jak i wieczorem. Idealny na chłodne, zimowe dni, ten film doskonale uchroni cerę przed czynnikami zewnętrznymi jak mróz czy wiatr. To produkt również idealny do nałożenia grubszej warstwy jako maska, właśnie po użyciu peelingu kwasowego, o którym pisałam Wam w ostatnim poście. Ten produkt jest tak bogaty, że od razu regeneruje i odżywa cerę.Oczywiście przetestowałam go także jako mleczko do demakijażu. Na cerę nakładam krem, wmasowuje opuszkami palców i czekam, aż makijaż się rozpuści, następnie zmywam wodą i żelem. Mleczko efektywnie usuwa makijaż i zanieczyszczenia, nie pozostawiając tłustej warstwy. Bardzo dobrze radzi sobie z kosmetykami wodoodpornymi oraz makijażem oka – nie szczypie i nie podrażnia.

Nuxe Fraiche nawilżający krem 3w1 to bez wątpienia kosmetyk, który spełnił moje oczekiwania. Cena może być nieco wyższa, ale jego efektywność i trzy różne zastosowania sprawiają, że warto zainwestować w ten produkt, dodatkowo, jego pojemność to aż 110 ml. Obecnie używam go we wszystkich 3 wariantach, jednak najlepiej podoba mi się jego zastosowanie jako maski, właśnie po zabiegach, które podrażniają naskórek oraz jako mleczko do demakijażu.

Plusy:
- produkt 3w1,
- bogaty i w 98% naturalny skład,
- natychmiastowe nawilżenie,
- regeneracja i odżywienie cery,
- idealny na chłodne dni,
- dokładne usuwanie makijażu,
- ładny zapach,
- przyjemna konsystencja,
- duża pojemność.

Minusy:
- brak.

Krem pochodzi z kalendarza adwentowego Pure Beauty

 

 

Komentarze