Germaine de Capuccini Timexpert Radiance C+ rewitalizujący krem do twarzy
Kiedy w grudniu otwierałam edycję Belive in Magic pudełka kosmetycznego Pure Beauty, moją uwage od razu zwróciło piękne opakowanie kremu Germaine de Capuccini. Kartonik jest bardzo elegancki, wygląda jak mały prezent, wewnątrz znajdował się krem, w szklanym, równie eleganckim słoiczku. Pomimo, że marka była mi kompletnie nieznana, chciałam od razu go przetestować. Krem Germaine de Capuccini pochodzi z linii Timexpert Radiance C+, przeznaczonej do walki ze stresem oksydacyjnym, a tym samym ze starzeniem skóry. Linia łączy silne działanie antyoksydacyjne witaminy C+ z patentowanymi nanopolimerami HLG, oraz technologią redukującą skutki uszkodzeń skóry spowodowanych glikacją. Dodatkowo zawiera także cenną dla skóry witaminę E oraz ekstrakt ze śliwki UME, która wspiera działanie oksydacyjne witaminy C. Krem jest bardzo bogaty, jego konsystencja jest także bardzo treściwa.
Produkt ma działanie rewitalizujące i można go stosować zarówno na dzień, jak i na noc. Ja zdecydowałam się go aplikować na noc, ponieważ jest dość ciężki, jednak gdy w ciągu dnia nie potrzebuje nakładać makijażu a cera potrzebuje regeneracji również po niego sięgam. Nie próbowałam stosować go pod makijaż, bo moja cera toleruje pod podkładem tylko bardzo lekkie kremy, najlepiej żelowe lub sera i formuły beztłuszczowe. Krem bardzo ładnie pachnie i przyjemnie rozprowadza się po twarzy. Wchłania się dość szybko i wydaje się, że trzeba użyć go nieco więcej, jednak zużycie w słoiczku jest nieduże. Chwilę po nałożeniu, krem tworzy ochronny film na skórze. Od razu daje też uczucie nawilżenia skóry. Po regularnym stosowaniu zauważyłam, że moja cera zaczęła wyglądać po prostu zdrowo, szary odcień skóry zastąpił rozjaśniony naskórek i blask. Koloryt został wyrównany oraz zniknęły drobne przebarwienia po krostkach. Cera stała się bardzo miękka w dotyku i przyjemnie nawilżona, nie mogę tego stwierdzić naocznie, jednak mam wrażenie, że zyskała także na odżywieniu. Zwiększyła się także jej elastyczność i jędrność, zniknął także problem odwodnionej skóry. Po takiej nocnej pielęgnacji moja cera wygląda świeżo, jest pełna blasku i nie wygląda na zmęczoną. W mojej opinii, to wspaniały kosmetyk do prewencji w zakresie starzenia się.
Plusy:
- nawilża,
- odżywia,
- rozjaśnia cerę,
- dodaje blasku,
- wyrównuje koloryt cery,
- zwiększa elastyczność i jędrność,
- przyjemnie pachnie,
- zostawia ochronny film,
- bogaty skład,
- piękne opakowanie,
- ładny zapach.
Minusy:
- brak.
Cena około 270 zł / 50 ml
Komentarze
Prześlij komentarz
- Każdy komentarz jest dla mnie osobistą motywacją
-Jeżeli chcesz zaobserwuj, rewanżuje się, ale chciałabym, żeby moi obserwatorzy odwiedzali czasem mój blog.