Iwostin Pure Balance krem na dzień i oczysczająca pianka enzymatyczna

Od kilku lat jestem uczestniczką projektów na platformie trnd.pl jednak dopiero pierwszy raz, biorę udział w projekcie kosmetycznym. Zgłosiłam się do kampanii testowania kosmetyków Iwostin z linii Pure Balance, ponieważ przeznaczone są do cery normalnej i mieszanej, a ja ostatnio mam problem z nadmiernym przetłuszczaniem się cery. 

W zestawie ambasadora znalazły się dwa produkty, tak aby kompleksowo zadbać o cerę:
💚 oczyszczająca pianka enzymatyczna,
💚 krem zwalczający niedoskonałości na dzień.

Podstawą pielęgnacji jest dokładne oczyszczenie cery, nie tylko żelem czy pianką ale równie istotne jest także złuszczanie martwego naskórka, niestety na to często brakuje czasu. Tymczasem enzymatyczna pianka Iwostin łączy obie funkcje, ponieważ w składzie posiada enzym złuszczający, który usuwa martwy naskórek oraz przywraca naturalny blask, a także kwas salicylowy, który zwalcza zanieczyszczenia i głęboko oczyszcza pory. Podsumowując, działa dwutorowo - oczyszcza i złuszcza.
Formuła pianki jest bardzo przyjemna, znacznie lepsza od produktów, które do tej pory stosowałam - jest dużo bardziej zbita i taka przyjemna. Przy pierwszym użyciu użyłam dwóch pompek, jednak produkt jest tak bardzo skoncentrowany, że wystarczy jedna porcja. Zapach jest bardzo świeży, typowy dla produktów przeznaczonych dla cery trądzikowej. Pianka doskonale oczyszcza cerę, radzi sobie także z resztami makijażu. Po osuszeniu twarzy, daje uczucie odświeżenia ale także delikatnego ściągnięcia. Zatem w kolejnym kroku od razu sięgam po krem, z tej samej serii. 
Iwostin Pure Balance zwalczający niedoskonałości krem na dzień, wspomaga nie tylko w walce z wypryskami ale także nawilża, co jest dla mnie bardzo ważne. W składzie posiada mój ulubiony kwas hialuronowy o silnych właściwościach nawilżających, producent gwarantuje 24h nawilżenia. Przy tłustej cerze, bardzo istotny jest również efekt matowej cery. Znajdująca się w składzie sarkozyna to aminokwas , który zmniejsza przetłuszczanie się skóry. Krem ma dość rzadką konsystencję natomiast aplikuje się trudniej, ponieważ bardzo szybko się wchłania i pozostawia takie jakby satynowe wykończenie. Zapach jest świeży jednak z wyczuwalną nutą alkoholu.
Krem doskonale matuje cerę, ale także przedłuża trwałość makijażu. Przed stosowaniem tej serii mój makijaż płynął i świecił się już po 3h, wyglądało to bardzo mało estetycznie, jednak nie miałam na to wpływu. Tymczasem aplikuje krem pod podkład i oba produkty doskonale się ze sobą stapiają. Obecnie krem znacznie przedłuża trwałość mojego makijażu, nawet do 8h, co wcześniej było wręcz niemożliwe,  mam nawet wrażenie, że to satynowe wykończenie wchłania nadmiar sebum. Do tego efektu przyczynia się także pianka, ona również posiada silne właściwości matujące i po kilku dniach stosowania, doskonałe efekty uzyskiwałam już po użyciu samej pianki. 
Produktów używałam przez prawie miesiąc, piankę dwa razy dziennie z kolei krem tylko rano. Tak intensywne działanie niestety zaczęło powodować nadmierne wysuszenie cery i pojawianie się suchych skórek na twarzy, które nie wyglądają estetycznie. Znalazłam jednak na to rozwiązanie. Kiedy cera zaczyna się przyzwyczajać i produkować mniej sebum, zmniejszyłam też częstotliwość korzystania z tej serii. Dla mnie złotym środkiem okazała się pianka stosowana jedynie rano, natomiast krem co 2-3 dni a także pod wieczorowy lub ciężki makijaż.  W ten sposób moja cera znalazła równowagę i zdecydowanie mniej się przetłuszcza, problem świecącej cery pojawia się sporadycznie. Nawilżenie również pozostało na prawidłowym poziomie, dzięki stosowaniu intensywnie nawilżających kremów na noc. Ta seria również posiada wariant do stosowania wieczorem i może właśnie powinnam po niego sięgnąć aby działać kompleksowo.  Kolejny plus to znacznie mniej niedoskonałości i zaskórników na mojej cerze, obecnie pojawiają się bardzo sporadycznie. Moja cera bez makijażu cieszy moje oko.

Podsumowując, jeżeli zmagacie się z nadmiernym przetłuszczaniem się cery, Wasza twarz zaczyna się "świecić" już po kilku godzinach, to produkty z tej serii będą idealnym rozwiązaniem. Cieszę się z udziału w tym projekcie, ponieważ sama chyba bym po nie nie sięgnęła, będąc w drogeriach czy przeglądając kosmetyki online, mam tylko kilka sekund na zapoznanie się z nimi, spoglądając na nie tak krótko nie spodziewałabym się takich efektów.
Plusy:
- doskonałe zmatowienie cery,
- zmniejszona ilość niedoskonałości,  
- krem przedłuża trwałość makijażu,
- pianka dokładnie oczyszcza,
- pianka posiada działanie złuszczające,
- efekt odświeżenia cery,
- wydajność.

Minusy: 
- przy systematycznej i intensywnej aplikacji wysuszają cere. 

Komentarze