Ingrid Cosmetics Liquid Highlighter Rozświetlacz w płynie

 Moje doświadczenia z rozświetlaczami są niewielkie, pomimo, że używam go codziennie, kolejny rok ten sam w kamieniu. Wpadł jednak w moje ręce rozświetlacz w płynie Ingrid w kolorze Silver. Był to mój pierwszy rozświetlacz w płynie, w dodatku w tak odważnym kolorze, zatem sporo naczytałam się o jego sposobach aplikacji, ponieważ pierwsze kończyły się niepowodzeniami.

Rozświetlacz zamknięty jest w niewielkiej tubie, zakończonej wygodnym aplikatorem. Konsystencja jest dość rzadka, niczym mleczko do ciała a kosmetyk bardzo mocno napigmentowany. Producent rekomenduje używanie go solo lub mieszanie z podkładem lub kremem. Z racji tego, że posiadam bardzo odważny kolor Silver, nie mieszałam go z kremami. Jedna z wizażystek, zarekomendowała mi jego aplikowanie za pomocą gąbeczki i było to najlepsze rozwiązanie. 

Poprawnie zaaplikowany rozświetlacz wspaniale stapia się z podkładem, w jego składzie znajduje się kwas hialuronowy. Daje bardzo ładny efekt rozświetlenia, natomiast jest on bardzo wyrazisty z racji na odcień silver, który nie daje naturalnego efektu. Dostępny jest również jeszcze w dwóch wersjach kolorystycznych złoty i beżowy, być może beżowy, dałby bardziej naturalny efekt. Srebrny, nadaje się bardziej do makijażu artystycznego, fajnie też rozświetla ramiona, obojczyki i dekolt, szczególnie w wieczorowym swietle. Ogromna jego zaletą jest trwałość, wygląda dobrze i nadal intensywnie nawet po 12h.


Plusy:
 - trwałość,
 - dobrze napigmentowany,
- wygodna aplikacja,
- współgra z podkładem,
- ładnie rozświetla.

Minusy:
 - kolor silver nie nadaje się do codziennego makijażu.

Cena około 14 zł


Komentarze