BAYLIS & HARDING Midnight Fig & Pomegranat lotion do ciała
Też tak macie, że niektóre zapachy kojarzą Wam się z konkretną porą roku? Zapach tego lotionu kojarzy mi się z zimą i świętami. Przypomina zapach pieczonego jabłka z cynamonem, ale to jagody, granat, żurawina i malina, soczyście owocowe połączenie, które pachnie cudownie.
Konsystencja jest dość rzadka, typowa dla lotionu. Aplikacja kremu jest szybka i wygodna, ponieważ nie ma on tłustej konsystencji. Lotion bardzo szybko się wchłania, zatem idealnie sprawdza się, gdy nie mamy czasu lub w ciepłe dni. Skóra po jego użyciu jest nawilżona i gładka, zdecydowanie odżywiona. W letnie dni, rekomenduje jednak aplikować go naprzemiennie z masłem do ciała, ponieważ skóra po opalaniu wymaga głębokiego nawilżenia. Sama jego wydajność jest dość średnia.
Zapach lotionu utrzymuje się dość długo na skórze, ale jest delikatny. Całość zamknięta jest w bardzo eleganckim opakowaniu, ze złotym nadrukiem. Opakowanie typu tuba, zapewnia higieniczną i wygodną aplikację. Po rozcięciu opakowania, byłam zaskoczona, że został zużyty do ostatniej kropli.
Plusy:
- piękny zapach,
- nawilża,
- szybko się wchłania,
- przyjemna w aplikacji konsystencja,
- zapach utrzymuje się na skórze,
- odżywia,
- sprawia, ze skóra jest miękka i gładka.
Minusy:
- średnia wydajność.
- średnia wydajność.
Komentarze
Prześlij komentarz
- Każdy komentarz jest dla mnie osobistą motywacją
-Jeżeli chcesz zaobserwuj, rewanżuje się, ale chciałabym, żeby moi obserwatorzy odwiedzali czasem mój blog.