Peeling/ Maseczka z pestek malin Ol'Vita
Peeling / maseczka ze zmielonych pestek malin czyli kosmetyk 2w1 ale za to w pełni naturalny. Mowa o produkcie Ol'vity, którego miałam ze względu na moją bardzo suchą skórę używać tylko jako maski ale jako peeling sprawdził się jeszcze lepiej, ale powoli o tym za chwilę.
Produkt jest w 100% naturalny, nie ma żadnych konserwantów, substancji
zapachowych i barwników dzięki czemu delikatny dla naszej cery, nie
musimy obawiać się alergii, podrażnień i uczuleń. Mamy XXI wiek i właśnie takich produktów powinno się używać.
Przyznam szczerze, że spodziewałam się innej konsystencji, tymczasem jest to typowy proszek. Odmienne złudzenie dały też soczyste maliny na kartoniku. Spodziewałam się ich zapachu a po otwarciu poczułam zapach herbaty liściastej. Nie zraziło mnie to jednak, przecież to produkt naturalny, nie musi pachnieć ale musi działać.
Moja skóra jest bardzo sucha i wrażliwa, przez co nawet peeling enzymatyczny jest dla niej zbyt silny i powoduje zaczerwienienia, ale wiadomo raz na jakiś czas powinno się go zrobić. Mimo obaw spróbowałam peelingu z pestek malin i okazał się strzałem w 10. Mimo sproszkowanej wersji po dodaniu wody i kontakcie ze skórą mamy dość silne tarcie. Odczuwamy za to maksymalne oczyszczenie i wygładzenie, pozbywamy się całego zrogowaciałego naskórka. Musze jednak przyznać, że mimo silnego tarcia, po takim peelingu moja cera jest tylko lekko zaczerwieniona i po 30minutach wraca do własnego koloru co mnie bardzo cieszy. A dodatkowo jest wygładzona i oczyszczona, taka miękka w dotyku. Dobrze też łączy się np. z żelem pod prysznic i mamy wtedy peeling do ciała, dający tak samo dobry efekt jak w przypadku twarzy.
Jako maseczka w połączeniu z wodą nie sprawdziła się dobrze, bo tzw. kranów nie jest najlepsza dla naszej cery. Dlatego wymyśliłam własną maseczkę o której pisałam wam TUTAJ. Po takiej maseczce skóra była nawilżona i miękka niczym aksamit, strasznie podobał mi się ten efekt. Oczywiście w zależności od upodobań można dodać np inne oleje, jogurt naturalny czy twarożek.W ten sposób mamy zapewnione odżywienie i nawilżenie naszej cery.
Plus:
-dobrze usuwa zrogowaciały naskórek,
-oczyszcza,
-wygadza,
-pozostawia miękka i aksamitną cerę,
-dobrze łączy się z wodą, olejami i żelem pod prysznic,
-maseczka powoduje nawilżenie i odżywienie,
-produkt naturalny,
-nie uczula i nie podrażnia.
Minusy:
-brak.
Cena 14,76zł
Do kupienia TUTAJ
Sama czegoś takiego szukam, ale zazwyczaj nie trafiałam na coś dobrego dla mojej twarzy. Świetnie napisane.
OdpowiedzUsuńU mnie nowy post miło mi będzie jak wpadniesz.
http://odbicie-lustra.blogspot.com/
Ciekawy produkt, może się skuszę na zakup :>
OdpowiedzUsuńhttp://sayhellomardam.blogspot.com/
Bardzo ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńvery interesting product !
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other ? let me know and follow back )))
osaictrends.blogspot.com
http://mosaictrends.blogspot.com/
UsuńProdukt mnie wręcz zachwycił, cena przystępna, zwłaszcza przy naturalnym produkcie, delikatny dla skóry, super :) Skoro tak zachwalasz, to będę mieć go na uwadze :)
OdpowiedzUsuńhttp://sloiczeknutelli.blogspot.com/
Dokładnie czegoś takiego potrzebuję! Dziękuję za tę recenzję, na pewno kupię! :)
OdpowiedzUsuńmam z ogórecznika z tej frmy i bardzo go lubie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno go kiedyś wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie!
OdpowiedzUsuńŚwietny! :)
OdpowiedzUsuńRaspberry seed peeling mask really serves good result!!!
OdpowiedzUsuńhttp://www.trendin.com/online-shopping-india-shirts_601
To mnie aż woła "weź mnie"! Muszę przetestować :)
OdpowiedzUsuńO, coś nowego i bardzo mi się podoba. :) Zwłaszcza po Twoim opisie stanu cery po zastosowaniu peelingu. Może jak zużyję swój obecny peeling do twarzy to skuszę się właśnie na ten produkt. :)
OdpowiedzUsuńUżywam oleju kokosowego tej firmy i sprawdza mi się rewelacyjnie. Może sie skuszę na ten produkt :)
OdpowiedzUsuńhttp://sandziapandziaa.blogspot.com/2015/06/szorty.html
jedyna szkoda, to właśnie, że nie pachnie malinami, bo to, to już wgl byłoby extra *.*
OdpowiedzUsuńale cieszę się, że ci się sprawdził, moja cera jest mieszana, a miejscami b. wraźliwa, więc raczej wypróbuje ;-)
pozdrawiam :*
stylowana100latka.blogspot.com - KLIK
Wygląda cudnie, też chcę takie cudeńko!
OdpowiedzUsuńWydaje się bardzo fajna, chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJak nie ma minusów, to chętnie bym ją przetestowała :)
OdpowiedzUsuńProdukt ciekawy ale bardziej spodobała mi się Twoja wersja maseczki ze mielonych pestek malin, olejkiem arganowym i kokosowym :)
OdpowiedzUsuńJa sięgam po delikatne peelingi. Ciekawa jestem jak zareagowałaby na niego moja cera. :-)
OdpowiedzUsuń