Golden Rose Green Last & Care lakier do poznakci

 Wiosna to dla mnie zawsze czas, kiedy mam ochotę na zmiany – nawet najmniejsze, jak nowy kolor na paznokciach. Lakier do paznokci Golden Rose Green Last&Care w kolorze 139 to delikatny, pastelowy fiolet z nutą błękitu – bardzo subtelny, dziewczęcy i jednocześnie niesamowicie świeży. Idealny na ten moment, kiedy słońce zaczyna grzać mocniej, a ja odstawiam stonowane kolory na bok i sięgam po coś, co poprawia mi nastrój za każdym razem, gdy spojrzę na dłonie.

Na pierwszy rzut oka urzekł mnie nie tylko kolor, ale też świadomość, że mam do czynienia z kosmetykiem, który został stworzony z myślą o środowisku. Formuła lakieru nie zawiera żadnych składników pochodzenia zwierzęcego. Wegańska formuła opiera się na składnikach naturalnego pochodzenia, według producenta do 75% składników to surowce naturalne, a aż do 80% pochodzi z certyfikowanych źródeł BIO. W składzie znajdują się takie składniki jak trzcina cukrowa, maniok, kukurydza czy bawełna – brzmi może nietypowo jak na lakier do paznokci, ale w praktyce przekłada się to na bardzo przyjemne uczucie na płytce. Lakier nie przesusza paznokci, nie powoduje ich łamliwości, a po jego zmyciu paznokcie wyglądają zdrowo, bez przebarwień. Dla mnie to sygnał, że formuła naprawdę działa pielęgnująco. 

Konsystencja lakieru okazała się strzałem w dziesiątkę. Ani zbyt rzadka, przez co mógłby się rozlewać, ani za gęsta, żeby sprawiała problem przy rozprowadzaniu. Ma odpowiednią lepkość i dobrze trzyma się paznokcia już od pierwszego pociągnięcia pędzelkiem. A skoro już o pędzelku mowa – jest szeroki, wygodny i naprawdę ułatwia precyzyjną aplikację. Kolor rozprowadza się równomiernie, nie tworzy smug ani prześwitów. Po jednej warstwie widać już kolor, ale po dwóch uzyskuję pełne krycie i intensywność, która idealnie odwzorowuje kolor w buteleczce. Lakier schnie bardzo szybko, co jest ogromnym udogodnieniem. Nie musiałam siedzieć i dmuchać przez 20 minut, żeby móc swobodnie funkcjonować. Już po kilku minutach mogłam wrócić do swoich zajęć, bez ryzyka odcisków, smug czy uszkodzeń. 

Efekt końcowy? Piękny połysk, który nie potrzebuje top coatu, żeby wyglądać elegancko. Ten połysk utrzymuje się przez kilka dni, a sam lakier trzyma się na płytce bez zarzutu przez około 6 dni, zanim zauważę pierwsze odpryski. Uważam to za naprawdę dobry wynik, zwłaszcza biorąc pod uwagę delikatną formułę opartą na naturalnych składnikach.

Plusy:
- piękny, wiosenny kolor,
- pełne krycie po dwóch warstwach,
- trwałość około 6 dni,
 - piękny połysk,
- szeroki, wygodny pędzelek,
- szybko wysycha,
- brak smug,
- wegańska formuła.

Minusy:
- brak.

Cena 12,90 zł

Lakier pochodzi z pudełka z kosmetykami Pure Beauty edycja Endless Bloom



Komentarze