Avon Encanto Intense mus do ciała

 Marka Avon słynie z tego, że ma w swoim asortymencie całe linie produktów o zapachu danych perfum - mgiełki, balsamy do ciała, kremy do rąk, żele pod prysznic i inne, których celem jest przedłożenie trwałości danego zapachu. Perfumy z linii Avon Encanto Intense również mają swoją linię, z której używam musu do ciała.
P.S. nie jestem wybitna, jeżeli chodzi o umiejętności robienia zdjęć ale ten produkt wyjątkowo nie chciał ze mną współpracować.

Linia Avon Encanto Intense to nuty zapachowe dojrzałej śliwki, jaśminu i orzecha laskowego. Zapach jest tak skomponowany, że żadna z tych nut nie jest dominująca i intensywnie wyczuwalna, tworzą wspólnie kompozycję, którą trudno do czegoś porównać, jest ładna jednak nie zaskakuje, typowo jesienny zapach, troszkę ciężki. Jego trwałość na skórze jest bardzo słaba, natomiast na ubraniach zapach utrzymuje się bardzo długo. Sama konsystencja musu również jest bardzo gęsta, zbita. Podczas aplikowania na skórę, ciężko ten produkt wmasować, pozostawia białe smugi i bardzo długo się wchłania. Na drugim miejscu w składzie znajduje się paraffinum liquidum czyli parafina ciekła, co wyjaśnia taką konsystencję. W kwestii działania i właściwości nawilżający również raczej nie jestem zadowolona. Przy nawet codziennym stosowaniu mus nie nawilża skóry, a tego oczekuje od tego typu produktów. Co prawda zostawia na skórze ochronny film, właśnie z parafiny, który zapobiega jej wysuszeniu i pośrednio wpływa to na nawilżenie. Jednak aby ten filtr mógł chronić, skóra wcześniej musi być nawilżona, zatem w grę wchodzi jedynie naprzemienne aplikowanie z innym balsamem. Właśnie tak go stosowałam, natomiast drugi raz po niego nie sięgnę, ponieważ zapach nie urzekł mnie na tyle, aby rezygnować z nawilżenia.

Plusy:
- zapach,
- zostawia na skórze ochronny film.

Minusy:
- trudności w aplikacji,
- długo się wchłania,
- nie nawilża,
- mało trwały na skórze,
- ciekła parafina na 2 miejscu w składzie.

Cena około 17 zł

Komentarze