Pure Beauty - Box Wyspa Skarbów

 Uwielbiam boxy kosmetyczne - dzięki nim mam okazję jako pierwsza sprawdzić nowości na rynku beauty oraz poznać produkty, których sama bym nie zakupiła. Lipcowy Box Pure Beauty Wyspa Skarbów, to same perełki kosmetyczne, zapakowane w piękne pudełko o bajkowej grafice - idealne na prezent, najlepiej od siebie dla siebie :) Dostępny jest nadal na stronie i kosztuje jedynie 109 zł (w subskrypcji można go kupić jeszcze taniej) a wartość kosmetyków jest znacznie wyższa, zatem widzę tu sporą oszczędność.

W boxie najbardziej moją uwagę przykuła mgiełka samoopalająca Vita Liberata, ponieważ trudno mi dobrać idealny samoopalacz. Już teraz mogę Wam zdradzić, że samoopalacz nie ma brzydkiego zapachu, byłam bardzo mile zaskoczona oraz pomarańczowej poświaty. Nadaje skórze naturalny kolor opalenizny i możliwość samodzielnego decydowania o jej intensywności. Co istotne, nie brudzi ubrań.

Odżywka Onlybio bez spłukiwania - dla mnie idealne rozwiązanie, gdy nie mam czasu na nakładanie maski. Pachnie obłędnie - owocowo i zapach utrzymuje się na włosach. Przeznaczona jest do włosów szorstkich i plączących się, nadaje im blasku oraz zabezpiecza końcówki przez kruszeniem się. Emolientowo - silikonowa formuła idealnie wygładza włosy.

Nadal jestem zwolenniczką tradycyjnych lakierów do paznokci, dlatego to kolejny trafiony dla mnie produkt. Lakier Vipera gwarantuje doskonałe krycie już po pierwszej warstwie a kolejna dodaje głębi koloru i odporność na ścieranie. Fiolet sprawdzi się u mnie na paznokciach u stóp, a jesienną również na dłoniach.


Opakowanie płynu micelarnego Feedskin skradło moje serce. Solidna, szklana i oszroniona butelka wygląda bardzo elegancko. Posiada pompkę, która gwarantuje higieniczną aplikację. Skład jest bardzo krótki, jedynie 6 składników. Sprawdza się nawet przy cerze wrażliwej, jest także delikatny dla oczu a jednocześnie doskonale radzi sobie nawet z wodoodpornym makijażem.

Nowość od marki Tołpa - pianka do mycia twarzy z kwasem fitowym. Pachnie obłędnie maliną. Jest to produkt 2w1, pianka do mycia twarzy, która usuwa nawet wodoodporny makijaż oraz peeling. Dzięki zawartości kwasu fitowego, który ma działanie złuszczające, cera staje się jeszcze dokładniej oczyszczona i gotowa na aplikacje kolejnych produktów pielęgnujących.

Produkt którego sama bym nigdy nie zakupiła, więc ogromny plus, że mogę poznać dzięki Pure Beauty - balsam po goleniu dla kobiet Dr. Severin. Zapach jest nieco męski ale przyjemny, formuła żelowa, myślę, że może przyjemnie koić skórę po goleniu. Używam depilatora laserowego, więc podrażnień jest nieco mniej ale pomimo to, warto sprawdzić. 
Baza pod makijaż w okresie letnim to prawdziwe must have - sprawia, że makijaż utrzymuje się nawet do 10 godzin! Poza utrwaleniem makijażu baza Lirene wypełnia także zmarszczki, co sprawia, że cera jest wygładzona. Zawartość serum peptydowo-ceramidowego daje działanie pielęgnacyjne, działa przeciwzmarszczkowo i zapewnia młody wygląd cery.

Kolejny produkt idealny dla mnie - aktywnie nawilżająca maseczka na noc z wodą termalną Uriage. Posiada żelową konsystencję, która jest ultralekka, nawilża, odżywia i rozświetla. Żelowa formuła wspaniale sprawdza się przy mojej odwodnionej ale problematycznej cerze, szybko się wchłania oraz nie zapycha porów. Producent obiecuje, że skóra będzie wypoczęta jak po 8 godzinach snu.

Następny letni must have - krem ochronny z SPF 50 marki Dermedic. Ochrona cery przed promieniowaniem jest bardzo ważna, m.in. spowalnia proces starzenia się skóry. Krem Dermedic zawiera 4 RAYS SPECTRUM PROTECT - szerokopasmowy system ochrony przed promieniowaniem UVA, UVB, VL i IR, dodatkowo zapewnia optymalne nawilżenie skóry. Moja kosmetyczka wcześniej mi go poleciła po zabiegach z użyciem kwasów ale również do stosowania cały rok.

W moim przypadku każde nowe buty są równoznaczne z odciskami. Podobnie z noszeniem szpilek w letnie dni. Krem na odciski Silcatil skutecznie usuwa odciski i modziele, pielęgnuje skórę oraz zapobiega powstawaniu nowych zmian. Efekty są już po pierwszym użyciu, a także aplikacja jest wygodna i precyzyjna - krem zamknięty jest w tubce zakończonej takim jakby "pisakiem".

Złota perła tego boxa kosmetycznego - rozświetlający balsam do ciała Bielenda. Zawarte w balsamie drobinki pięknie rozświetlają skórę i podkreślają opaleniznę, nadają się również na dekolt. Jestem prawdziwą sroczką w kwestii takich produktów i ten jest dla mnie sztosem. Nie brudzi ubrań, bardzo szybko się wchłania, jest lekki a mimo to ładnie nawilża moją suchą skórę. W jego składzie znajdziemy m.in. olej makadamia, babbassu, masło karite, d-panthenol oraz witaminę E.

Pasta do zębów Himalaya Sparkly White to przełomowa ziołowa formuła, oparta na technologii enzymów roślinnych z papai i ananasa. Delikatnie usuwa przebarwienia z powierzchni zębów, sprawiając, że już po 2 tygodniach stają się wyraźnie bielsze. Dodatkowo po użyciu, daje przyjemny efekt odświeżenia w jamie ustnej.

Preparat Femannose warto zabrać ze sobą na wakacje. Jest skuteczny w profilaktyce i leczenu wspomagającym nawrotom infekcji układu moczowego. Zamknięty jest w wygodnej saszetce, którą można wlożyć do torebki lub kosmetyczki.

Maska na tkaninie Soraya z siemieniem lnianym i rumiankiem o właściwościach łagodzących. Daje natychmiastowy efekt ukojenia a siemię lniane doskonale nawilża i chroni cerę przed utratą wilgoci. Ekstrakt z rumianku działa kojąco zarówno na cerę jak i na zmysły, pozwala się wyciszyć po ciężkim dniu. Aż 96% składników maseczki jest pochodzenia naturalnego.


Marka MBeauty to dla mnie totalna nowość. Również maska na tkaninie ale z probiotykami i olejkiem kokosowym, o działaniu nieco bardziej intensywnym, odżywienie i przywrócenie skórze zbalansowanej równowagi. Olej kokosowy jest niezwykle bogaty w składniki odżywcze, kocham też jego zapach, mam nadzieję, że maska będzie pachnieć równie cudownie.

Poza kosmetykami w pudełku znalazła się również karta podarunkowa do parku trampolin Jumpworldwarszawa dla dwóch osób - wspaniały prezent i okazja do wyjścia z dzieckiem.

Reasumując, box uważam za bardzo udany i trafiony. Znalazły się w nim produkty typowo na letnie dni - krem z SPF 50, samoopalacz, balsam z drobinkami podkreślający opaleniznę, baza pod makijaż czy krem na odciski. Widać, że zawartość została doskonale przemyślana, nie ma ani jednego produktu zbędnego. Cenowo również bardzo się opłaca, zatem łapcie, dopóki jest jeszcze w sprzedaży.

Komentarze