Olivia Plum HALO rozświetlający tonik z kwasem glikolowym 5%

Zima to doskonały czas na testowanie nowych kosmetyków z kwasami! Chłodniejsze miesiące sprawiają, że nasza skóra rzadziej jest narażona na intensywne promieniowanie słoneczne, dzięki czemu możemy pewniej sięgać po produkty złuszczające, które pomagają odzyskać zdrowy blask i jednolity koloryt cery. Dlatego postanowiłam włączyć do swojej pielęgnacji HALO rozświetlający tonik z kwasem glikolowym 5% od Olivia Plum  
Tonik został stworzony z myślą o skórze matowej, pozbawionej blasku, z nierównym kolorytem i skłonnością do niedoskonałości. Jeśli chodzi o skład, to tonik HALO zawiera składniki, które odpowiadają za rozświetlenie, nawilżenie, złuszczanie oraz poprawę kondycji skóry:

💛 Kwas glikolowy 5% – to główny składnik aktywny, który odpowiada za delikatne złuszczanie martwego naskórka, poprawiając wygląd skóry. Wspomaga usuwanie martwych komórek, co sprawia, że skóra staje się gładsza, a jej koloryt wyrównany. Zawartość 5% kwasu glikolowego jest na tyle bezpieczna, że można go używać regularnie, 2-3 razy w tygodniu, nie obawiając się podrażnień.
💛 Hydrolat aloesowy – ten składnik znany jest ze swoich właściwości nawilżających i łagodzących. Dzięki niemu skóra nie jest przesuszona po użyciu toniku, a raczej odczuwam komfort nawilżenia. Dodatkowo, aloes wspomaga syntezę kolagenu, co jest szczególnie ważne w profilaktyce starzenia się skóry.
💛 Hydrolat oczarowy – ma działanie oczyszczające, ściągające i zmniejsza rozszerzone pory.
💛D-panthenol – składnik, który koi i nawilża skórę, zmniejszając podrażnienia.
💛 Ekstrakt z żeń-szenia – znany ze swoich właściwości przeciwstarzeniowych i regenerujących.
 
Tonik zamknięty jest w minimalistycznej, przezroczystej, szklanej butelce. Dzięki temu mogę na bieżąco kontrolować jego zużycie. Posiada atomizer, jednak w moim przypadku to się nie sprawdza, ponieważ trudno mi w ten sposób omijać okolice oczu. Aplikuje go zatem na płatek kosmetyczny. Tonik ma klasyczną, wodnistą konsystencję, dzięki czemu łatwo rozprowadza się na skórze i błyskawicznie się wchłania. Nie pozostawia tłustego filmu ani uczucia lepkości, co dla mnie jest ogromnym plusem. Jeśli chodzi o zapach, to jest on bardzo delikatny, świeży, lekko ziołowy. Nie jest perfumowany ani sztuczny, co dla mnie jest dużą zaletą.  
Teraz czas na efekty po 4 tygodniach stosowania. - moja skóra stała bardziej wygładzona, miękka i odświeżona. Nie mam żadnego uczucia ściągnięcia czy dyskomfortu, co często zdarza się przy kosmetykach złuszczających. Zauważyłam, że cera zaczęła wyglądać na bardziej promienną i jednolitą. Tonik naprawdę świetnie radzi sobie z wyrównywaniem kolorytu skóry – drobne przebarwienia stały się mniej widoczne, a twarz zyskała zdrowy, świeży blask.  Zaskórniki i drobne niedoskonałości, które wcześniej pojawiały się regularnie, teraz są znacznie rzadsze. Pomimo zawartości kwasu glikolowego złuszczanie jest delikatne, obawiałam się suchych skórek na twarzy i przesuszenia, ale zaskoczył mnie fakt, że tonik dodatkowo delikatnie nawilża. 

Ważne aby pamiętać, że tonik zawiera kwas glikolowy, więc stosuje się go jedynie 2-3 razy w tygodniu, najlepiej wieczorem. Pamiętajcie, żeby po zastosowaniu toniku nie łączyć go z retinolem, witaminą C ani niacynamidem – może to prowadzić do podrażnień. Warto też rano pamiętać o kremie z filtrem SPF, bo kwas glikolowy może uwrażliwiać skórę na słońce.  

Plusy:
- nie przesusza skóry,
- delikatnie ale skutecznie złuszcza,
- brak suchych skórek,
- skóra nabrała blasku,
- rozjaśnia przebarwienia,
- zapobiega powstawaniu zaskórników,
- szybko się wchłania,
- brak tłustego, lepkiego filmu,
- delikatny zapach.

Minusy:
- atomizer.

Cena 69 zł

Tonik pochodzi z pudełka z kosmetykami Pure Beauty edycja ROYALty#11

Komentarze