Olej z Ziaren Zielonej Kawy ESENT
Ostatnio bardzo popularne stały się oleje. Dziś pokażę wam zastosowanie Oleju z Ziaren Zielonej Kawy Esent. Zawartość olei w kosmetykach zwykle jest znikoma dlatego warto używać ich w wersji 100% lub samodzielnie mieszać.
Na początku troszkę o właściwościach. Olej ma bardzo gęsta konsystencję, lekko brązowy kolor i prawie niewyczuwalny zapach. Wbrew nazwie nie jest to jednak zapach kawy. Zalecane stężenie to 15%.
Po raz pierwszy oleju użyłam jako mieszanka krem-olej. Niestety nadaje się tylko na noc ponieważ zostawia tłustą warstwę. Po takiej aplikacji byłam jednak bardzo zadowolona ze stanu mojego skóry. Nawilżona i gładka. Prawdziwą rewelację jednak odkryłam kiedy wbrew zaleceniu 15% stężenia nałożyłam na twarz czysty olej, nie odczułam żadnego podrażnienia czy pieczenia, być może dlatego, że moja skóra jest bardzo sucha. Efekt był cudowny, cera nawilżona i BARDO, BARDZO GŁADKA i miękka w dotyku. Co najważniejsze nie był to efekt jednodniowy, bo taki stan utrzymywał się cały tydzień. Miałam wrażenie jakby utworzył na mojej cerze barierę ochronną, cudownie ją regenerując i pozostawiając taką przez stosunkowo długi czas.
Podobnie sprawdził się jako dodatek do balsamów do ciała i maseczek. Dobrze sprawdza się jako dodatek do domowych peelingów. Polecam go osobą z bardzo suchą skórą, ponieważ ma silne działanie nawilżające, 6 razy mocniejsze niż olej Jojoba. Wygładzi po zimie szorstkie łokcie i kolana a skóra pozostanie nawilżona i przyjemna w dotyku.
Plusy:
-mocno nawilża,
-regeneruje,
-pozostawia gładką i miękką cerę,
-likwiduje szorstkość,
-dobrze miesza się z kremami i balsamami,
-długotrwały efekt,
-nie zapycha,
-nie podrażnia,
-nie powoduje pieczenia.
Minusy:
-zostawia tłusty film.
Cena ok 19,90zł
Do kupienia TUTAJ
Zaciekawiłaś mnie, efekt nawilżenia kuszący :)
OdpowiedzUsuńJak nawilża - to chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńbrzmi na prawde niezle,
OdpowiedzUsuńmoja skora jednak tlusta :)
visit me soon on
http://pearlinfashion.blogspot.com
Amazing post!
OdpowiedzUsuńYou have a lovely blog! Let me know if you'd like us to follow eachother on GFC and keep in touch?
http://lyinyou.blogspot.com/
Nie słyszałam wcześniej o takim olejku, ale myślę, że przydałby mi się. Mam bardzo suchą skórę na ramionach (dziwne miejsce na przesuszenie skóry, nie??), więc może załatwiłby mój problem raz na zawsze. :)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt! nigdy o nim nie slyszalam
OdpowiedzUsuńhttp://zielonoma.blogspot.it/2015/04/bordowa-ramoneska.html
świetny produkt, ale nie skorzystam bo moja skóra do suchych nie należy :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia :) !
OdpowiedzUsuńzapraszam do swojego bloga , dopiero zaczynam :D xhellofridayx.blogspot.com
może obs za obs ?
Takiego olejku to nie znam a zieloną kawę pijam na codzień ;)
OdpowiedzUsuńa o takim oleju to ja pierwszy raz słyszę;p
OdpowiedzUsuńSandicious
z tego co czytam, to bardzo przydałby się do mojej twarzy, więc się poważnie nad nim zastanowię. :)
OdpowiedzUsuństrasznie popularne ostatnio różne oleje się stały. ;)
pozdrawiam.
Bardzo ciekawy produkt, aż szkoda, że nie mam suchej skóry, bo po takiej recenzji chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńhttp://sloiczeknutelli.blogspot.com/
Oj nie szkoda bo sucha skóra to straszny problem. Zapraszam na stronę producenta tam znajdziesz więcej cudeniek np do skory normalnej.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńlike the post!
OdpowiedzUsuńIsidora http://highheelpoodl.blogspot.com/
wow ja mam suchą skórę, ale nie mogę eksperymentować
OdpowiedzUsuńTeż mam suchą skórę - chyba wypróbuję! :))
OdpowiedzUsuńMój blog
Genialny ten olejek,nie miałam pojęcia o jego istnieniu ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo
O, pierwszy raz słyszę o takim olejku. Może warto byłoby się skusić.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że istnieje taki olejek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe olej, mam go jako dodatek do kremu pod oczy :-)
OdpowiedzUsuńMiałam ten olej z mazidel - bardzo fajny tylko zapach mnie troche wkurzał
OdpowiedzUsuńJa już się zawiodłam na tych olejkach do twarzy bo mnie zawsze wysyppuje jak sie nawilze:)
OdpowiedzUsuńnataszablogg.blogspot.com
nie lubię tłustego filmu .
OdpowiedzUsuńMam bardzo suchą skórę, chyba wypróbuję...
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym olejku. Zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńo takim jeszcze nie slyszalam, a ja tak lubie eksperymenowac i probowac :D
OdpowiedzUsuńOooo, ponoć doskonały antyoksydant. Nawet się pija zieloną kawę, chyba taki odpowiednik jak w herbatach czarna i zielona :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie tłusty film to nie problem, przy tak dobrym działaniu :)
OdpowiedzUsuń