Balsam do ciała pod prysznic Cocoa & Milk od Nivea
Hitem ostatnio stały się balsamy pod prysznic, pozwalające zaoszczędzić czas i jednocześnie odżywić i nawilżyć skórę. Niestety tak samo szybko jak stały się hitem tak samo szybko przestało o nich słychać. Najpopularniejszy oczywiście był Nivea ale oferowało go już wcześniej wiele marek. Ja osobiście mam bardzo suchą skórę i nigdy wcześniej nie zdecydowałam się na taki kosmetyk jednak w moje ręce wpadła próbka tego kosmetyku.
Na początku przyciągnął mnie zapach, delikatny i zarazem wyraźny, do tego długo utrzymuje się na skórze. Konsystencja jest lekka i dość rzadka, jednocześnie sam balsam jest bardzo wydajny. Pierwszą aplikację wykonałam dokładnie tak jak w instrukcji. Była to szybka i kompleksowa aplikacja. Balsam spłukałam samą wodą i bardzo się zawiodłam. Na skórze miałam jakby tłusty filtr, który bardzo mi przeszkadzał i musiałam umyć się ponownie. Przy kolejnej aplikacji już nie tylko spłukiwałam go wodą ale również przy pomocy gąbki. Po użyciu skóra była pachnąca i miękka w dotyku. Ma się wrażenie jej nawilżenia i odżywienia. Na dłuższą metę nie zastąpi jednak tradycyjnego balsamu, ponieważ nie zawiera aż tylu składników odżywczych. Daje jedynie efekt chwilowy, który owszem jest całkiem przyjemny, ale to tylko za sprawą parafiny w składzie, która nie ma działania długotrwałego.
Będę używać go dalej, ale tylko w ekstremalnych warunkach kiedy nie będę
miała czasu na aplikacje tradycyjnego balsamu czy mleczka do ciała.
Plusy:
-piękny zapach utrzymujący się długo na skórze,
-szybka aplikacja,
-po użyciu skóra jest miękka i nawilżona,
-wydajny.
Minusy:
-zawiera parafinę,
-słabe właściwości odżywcze,
- nie zastąpi w pełni tradycyjnego balsamu do ciała.
Cena ok 16zł / 250mln
Ogólna ocena 6,5/10
-piękny zapach utrzymujący się długo na skórze,
-szybka aplikacja,
-po użyciu skóra jest miękka i nawilżona,
-wydajny.
Minusy:
-zawiera parafinę,
-słabe właściwości odżywcze,
- nie zastąpi w pełni tradycyjnego balsamu do ciała.
Cena ok 16zł / 250mln
Ogólna ocena 6,5/10
Od dłuższego czasu mam go na oku, dzięki za przybliżenie recenzji ;)
OdpowiedzUsuńsuper post :-* buziak
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/
Nie widziałam go jeszcze :))
OdpowiedzUsuńhttp://maadeleinefashion.blogspot.com/
dostałam jego próbke kiedys z naturze i jak dla mnie jest średni..slabo nawilza i mozna się poślizgnąc :D
OdpowiedzUsuńNie znam go,a w zasadzie po raz pierwszy go widzę :)
OdpowiedzUsuńnie widziałam go jeszcze... ale jeśli nie zastąpi balsamu to i tak nie chciałabym go;p
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad kupnem tego balsamu, ale nie jestem pewna :)
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólna obserwację? :)
http://labeauteofblondes.blogspot.com/
teraz wiem, że już go nie kupię :)
OdpowiedzUsuńZapach musi być fantastyczny ! Na pewno wypróbuje http://gabigabrysia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, jeszcze go nie używałam . :)
OdpowiedzUsuńNie miałam z nim styczności, ponieważ uważam, że na pewno nie jest to dobrze nawilżający kosmetyk. Nie ufam takim "innowacjom". Pewnie sprawdzi się podczas wyjazdów albo gdy naprawdę nie ma czasu na nakładanie tradycyjnego balsamu, ale na co dzień nie nawilży dobrze skóry.
OdpowiedzUsuńwww.navylight.blogspot.com
pierwszy raz widzę!
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z takim produktem , będę wpadać :)
OdpowiedzUsuńObs za obs ? zacznij a się zrewanżuje Mój blog - klik
Słyszałam o tym balsamie, ale faktycznie szkoda, że ma parafinę :(
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym balsanie :(
OdpowiedzUsuńzapraszam do Mnie : http://www.suena18.blogspot.com/
Ciekawa jestem tego zapachu ;)
OdpowiedzUsuńpusta-szklanka.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPytałaś o wspólną obserwację. :)
OdpowiedzUsuńJa już, czekam na rewanż. :3
http://my-everyday-life-and-dreams.blogspot.com/
Dzieuje :)
OdpowiedzUsuńJa tez ja pokochałam wiec stwierdziłam ze musze ja dodac na bloga ;3
Mam pytanko. Korzystalaś moze z tych zelów samoczyszczących ręce? :)
http://obiektyw-mym-okiem.blogspot.com/
A ja się czaję na niego... ale jakoś mam wciąż tyle smarowideł, że nie nadążam się nacierać :)
OdpowiedzUsuńChociaż szału nawilżającego nie ma to na szczęście aż tak mocne nie jest mi potrzebne :)
Serdecznie zapraszamy do NAS
Buziaki
xo xo xo xo xo xo xo
Mi akurat parafina w składzie kosmetyków do ciała nie szkodzi
OdpowiedzUsuńciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńwygląda fajnie ;D
OdpowiedzUsuńUzywałam go nie raz i szczerze bardzo go lubię! :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę! Poklikasz w linki przy ostatnim poście? KLIK-BLOG
Musi ładnie pachnieć
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż :)
http://ola-olaaa.blogspot.com/
Nie miałam okazji jeszcze wypróbować żadnego balsamu pod prysznic, jednak osobiście wolę te standardowe.
OdpowiedzUsuńITSLONELYTHINGS :)
chyba nie estem chetna do jego zakupu wole normaly balsam :D
OdpowiedzUsuńhttp://zyciowa-salatka.blogspot.com/
W najbliższym czasie kupie i wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńMogłabys poklikac w linki Sheinside u mnie? W zamian moge zaobserwować bloga, albo co tam chcesz ... XD
Proszę o klik w linki w tym poście
Teraz wszystko ulepszają na sile. Za niedługo wgl będzie jeden kosmetyk do wszystkiego. Pielęgnacja ciała i twarzy w jednym. Kombinują i to strasznie. A powszechnie wiadomo... jak coś jest od wszystkiego to tak na prawde jest do niczego. Dlatego ja stawiam na tradycyjne produkty, który każdy ma swoje zadanie :)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji jeszcze go używać ;))
OdpowiedzUsuńjustsayhei.blogspot.com
Nigdy nie miałam tego balsamu pod prysznic :) Wolę chyba jednak tradycyjne balsamy do ciała :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńhttp://magda-wlosy.blogspot.com
Nie spotkalam go jeszcze :)
OdpowiedzUsuńhttp://bighillofhopee.blogspot.de