Bioelixire Serum silikonowe Argan + Filtr UV 50 ml

Włosy zawsze były dla mnie czymś więcej niż tylko elementem wyglądu – to wyraz mojej osobowości i stylu. Regularne rozjaśnianie nadaje im wymarzony, jasny odcień, który uwielbiam, ale niestety, jak każda z nas wie, taka koloryzacja potrafi być bezlitosna dla włosów. Rozjaśnianie, mimo że daje spektakularny efekt, niesie za sobą ryzyko przesuszenia, matowości i osłabienia pasm. Dlatego w mojej pielęgnacyjnej rutynie szczególnie dbam o to, by włosy były nie tylko piękne, ale i zdrowe, pełne blasku oraz chronione przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Właśnie dlatego chętnie sięgnęłam po Bioelixire serum silikonowe argan + filtr UV z ostatniego pudełka Pure Beauty, które obiecuje kompleksową ochronę i regenerację. Pierwszym, co zwróciło moją uwagę, jest skład tego serum. Dwa główne składniki aktywne to olejek arganowy i filtr UV. W świecie kosmetyków do włosów, olejek arganowy znany jest jako „płynne złoto Maroka”. I nic dziwnego – zawiera aż 99% glicerydów, w tym kwasy oleinowy i linolowy, które są niezwykle cenne dla naszych włosów. Dodatkowo, jest bogaty w witaminy A i E, antyoksydanty, polifenole, tokoferole, fitosterole i wiele minerałów, które wspierają regenerację włosów, odżywiają je oraz chronią przed rozdwajaniem się końcówek.

Drugi składnik, filtr UV, to prawdziwy strażnik naszych włosów przed szkodliwym działaniem promieniowania słonecznego. Promienie UVA i UVB to cisi niszczyciele, które przyczyniają się do przesuszenia włosów i utraty koloru. Filtr UV w tym serum skutecznie blokuje przenikanie promieni słonecznych, co jest nieocenione zwłaszcza latem. Konsystencja serum jest lekka, żelowa, co sprawia, że jego aplikacja to czysta przyjemność. Zapach serum jest obłędny, pachnie jak perfumy i kocham ten zapach. Opakowanie to niewielka buteleczka o pojemności 50 ml, wykonana z solidnego plastiku. Co najbardziej mi się w nim podoba, to jego minimalizm i praktyczność. Buteleczka jest przezroczysta, co pozwala na kontrolowanie ilości zużywanego produktu. Dozownik w formie pompki to strzał w dziesiątkę – łatwo można odmierzyć odpowiednią ilość serum, co zapobiega jego marnowaniu. Od pierwszej aplikacji zauważyłam, że moje włosy stały się miękkie w dotyku. Serum tworzy na nich ochronną powłokę, która nie tylko wygładza włosy, ale także dodaje im zdrowego blasku. Włosy wydają się bardziej zdyscyplinowane, a końcówki – mniej podatne na rozdwajanie. Jednak to, co dla mnie najważniejsze, to fakt, że serum nie obciąża włosów. Serum świetnie sprawdza się także jako ochrona przed ciepłem – każdego dnia stylizuję włosy prostownicą lub suszarką, a ten produkt pomaga zminimalizować uszkodzenia spowodowane wysoką temperaturą. Co więcej, nie muszę się już martwić o szkodliwe działanie promieniowania UV – włosy są odpowiednio zabezpieczone, a kolor farby utrzymuje się dłużej. Plusy:
- ochrona włosów przed promieniowaniem UV,
- wygładza włosy,
- sprawia, ze włosy są miękkie w dotyku,
- chroni końcówki przed rozdwajaniem,
- nie obciąża włosów,
- pięknie pachnie.

Minusy:
- brak.

Serum pochodzi z pudełka z kosmetykami Pure Beauty edycja Sunny Time


Komentarze