Produkty marki Rival de Loop poznałam całkiem niedawno, najpierw krem, potem żel, miałam pozytywne doświadczenia, Tania i dobra marka. Dlatego podczas zakupów w Rossmannie, skusiłam się na ich płyn micelarny. Niby nie brakowało mi tego produktu, ale wiadomo, lawirowanie między pólkami drogerii kończy się różnie.
Zapach płynu jest dość charakterystyczny, intensywny ale przyjemny dla nosa. Ma lekko żółtą barwę. Używam go do demakijażu, wcześniej aplikując na płatek kosmetyczny. Przy pierwszych użyciach płyn sprawdzał się całkiem dobrze. Po kolejnych aplikacjach, zaczęłam odczuwać pieczenie oczu. Nie zawsze, ale jednak. Musiałam uważać, żeby płatek nie był zbyt mocno namoczony a jedynie wilgotny, inaczej kończyło się podrażnieniem oka. Z demakijażem płyn radzi sobie bardzo dobrze. Usuwa go dokładnie, radzi sobie z wodoodpornymi kosmetykami. Niestety, na mojej carze zostawiał lepką warstwę. Osobiście, po każdym demakijażu, myję twarz żelem, jednak dla niektórych może stać się przeszkodą. Na szczęście płyn, pomimo pieczenia oczu, nie podrażnił cery. Dodatkowo nie spowodował też jej przesuszenia. Niestety, z uwagi na szczypanie oczu, nie zdecyduję się na niego ponownie.
Plusy:
- dokładnie usuwa makijaż,
- nie wysusza,
- wygodny w użyciu,
- przyjemny zapach.
Minusy:
- podrażnia oczy,
- zostawia lepką warstwę.
Cena ok 5 zł
Do kupienia w Rossmannie
Komentarze
Prześlij komentarz
- Każdy komentarz jest dla mnie osobistą motywacją
-Jeżeli chcesz zaobserwuj, rewanżuje się, ale chciałabym, żeby moi obserwatorzy odwiedzali czasem mój blog.