Podejście 2 - Krem do twarzy Avon naturals, mleko i miód jako balsam do ciała

Dawno temu pojawiła się TUTAJ moja opinia o tym kremie. Może niektórzy z was pamiętają, że nie były to miłe doświadczenia, ponieważ na twarzy pojawiały mi się po nim krostki. I tak przez długi czas leżał nieużywany. Wraz z nadejściem wiosny postanowiłam porobić porządki w kosmetykach, ponieważ mam ich bardzo dużo i wszystko ponapoczynane. Chcę zrobić sobie trochę miejsca i zużyć jak najszybciej wiele kosmetyków.

 Oczywiście do twarzy już nie odważyłam się go użyć, dlatego postanowiłam wykorzystać go jako balsam do ciała. Jako balsam do całego ciała niestety nie sprawdził się ponieważ słabo nawilża. Używam go do smarowania ramion i dekoltu, ponieważ zwykłe balsamy są dla mnie za ciężki do tych partii ciała. Sprawdza się dobrze mimo iż słabo nawilża bo nie zapycha i nie zostawia tłustego filmu. Jak widać i on znalazł u mnie zastosowanie.

Skoro już pisałam wam o porządkach wiosennych to pokażę wam co usilnie próbuje zużyć.

Mleczko do ciała Avon pachnie cudownie jednak niedługo minie mi data ważności inaczej ze względu na konsystencje i zapach pozostawiłabym go na lato. Na szczęście jest mało wydajne.

Płyn do demakijażu oczu Cils Demasq Maybelline, ogólnie nie jest zły ale trudno nim zmyć tusz do rzęs, mam inny ale szkoda wyrzucić, a jest bardzo, bardzo wydajny.

Antyperspirant Adidas 6 w 1, produkt który ie jest zły ale słabo chroni przed potem. Ponownie, szkoda mi wyrzucić ale chcę jak najszybciej wrócić do mojego ideału Lady Speed Stick.