,,Anna i pocałunek w Paryżu" Stephanie Perkins

Książa, która ostatnio wpadła mi w ręce. Niby nowość ale jest z marca, więc mam troszkę opóźnienie.

Po pierwsze odnosząc się do tytułu, całkiem nie trafiony. Cała historia nie ma wiele wspólnego z pocałunkiem, a sam pocałunek byłby nie zauważony przez czytelnika gdyby nie tytuł.


Książka opowiada o nastolatce, która mieszka w Atlancie i zostaje wysłana przez ojca na rok do szkoły w Paryżu. Tam poznaje chłopaka Etienne’a, który posiada wszystkie jej wymarzone cechy oraz dziewczynę. Zakochują się w sobie, jednak żadne z nich nie chce się do tego przyznać. Autorka opisuje ich perypetia aż do momentu słynnego pocałunku i wyznania sobie miłości.

Książka jednak w ogóle nie oddaje klimatu Paryża, opisy tego miejsca są bardzo ubogie, co może przeszkadzać potencjalnemu czytelnikowi. Dla mnie osobiście jest to jednak plus, ponieważ wolę akcję niż rozległe opisy. Niestety, autorka zapomniała, że czytelnika trzeba trzymać w napięciu i oczekiwaniu na dalszy rozwój akcji.

Powieść tą jednak poleciłabym młodym osobą do 17 roku życia. Dla mnie jest to trochę kicz i nie zafascynowałam się nią, jednak nie wykluczam tego gdybym miała 5 lat mniej.




Nie dałabym tej książce 5 miejsca w kategorii NAJLEPSZA POWIEŚĆ O MIŁOŚCI WSZECH CZASÓW a już tym bardziej 1 jako NAJLEPSZA REALISTYCZNA POWIEŚĆ DLA MŁODZIEŻY, uważam, że istnieją lepsze. Pomysł na fabułę jest ok ale realizacja już gorzej.



W ogólnej ocenie daję 6/10

Plusy:
-dobra fabuła,
-przyjemna czcionka,
-ładna okładka,
- fajny pomysł na książkę.

Minusy:
-zero trzymania w napięciu czytelnika,
- książka dla szalonych szesnastolatek,
-źle dobrany tytuł,
-mało opisane uroki Paryża.


Komentarze